Słucham muzyki, a nie gatunków L.U.C

Joel McIver - Encyklopedia Nu-Metal

Sięgnąłem po tę encyklopedię, gdyż nie byłem pewien czy moje skojarzenia czym jest nu-metal zbiegają się z tym, co o nu-metal sądzą "znawcy".

Czego się dowiedziałem z dzieła Joela McIvera? Nu-metal to współczesna wersja heavy metalu (...), który wykształcił się na początku lat 70. W porównaniu ze swoim poprzednikiem nu-metal prezentuje sobą szerszą paletę brzmień, a także jest bardziej zróżnicowany od strony wizualnej i tematycznej. Nie dowiedziałem się kto jest twórcą tego określenia (Nie mam zielonego pojęcia), ale wiem już, że:
  1. nowy metal od starego różni się inspiracjami czerpanymi z hip-hopu, muzyki elektroniczej, funku, hardcore punku, jazzu, industrial rocka, rocka gotyckiego oraz glam rocka;
  2. nu-metal dobrze się sprzedaje;
  3. najważniejszymi zespołami są Limp Bizkit, Korn i Slipknot, a trochę za nimi plasują się Tool, Amen i Deftones, zaś w drugiej lidze mamy Fear Factory, Papa Roch, Linkin Park, Disturbed, Soulfly, Queens Of The Stone Age, At The Drive-In oraz System O A Down;
  4. winni powstania nowego metalu są Faith No More, Red Hot Chili Peppers, Beastie Boys, Nirvana, Jane's Addiction, Ross Robinson, Roadrunner i Ozzfest.
Po tym wstępie, dzięki któremu wiem(?) czym jest nu-metal, a czym nie jest,  następuje część encyklopedyczna, gdzie autor prezentuje około 200 zespołów (prawie każdy ma dołączone zdjęcie), w większości ze Stanów Zjednoczonych, gdyż to tam narodził się ten gatunek i to tam jest najbardziej rozpowszechniony (muszę zaznaczyć, że encyklopedia została napisana w październiku 2001 roku, więc dziś służy raczej jako wstępniak dla żądnych wiedzy o tym gatunku muzycznym - wiele zespołów przestało istnieć, inne przez 10 lat, które upłynęło do dziś wydało płyty). Poszczególne hasła są zbudowane z kilku elementów (skład, dyskografia, krótka historia istnienia zespołu), które autor ustawia bez określonego schematu. Większość kapel opisana jest na połowie (lub mniej) strony; więcej miejsca poświęca McIver grupom Limp Bizkit, Rage Against The Machine, Slipknot, Soulfly, Tool.

Zdaję sobie sprawę, że człowiek dąży do nazwania wszystkiego co nienazwane, a ułatwia mu to język. Więc język znalazł nazwę na muzykę łączącą metal z hip-hopem, funkiem, muzyką elektroniczną, jazzem i innymi gatunkami. Dla mnie nu-metal pozostanie metalem i Tool czy SOAD moim zdaniem grają metal, a nie nu-metal, do którego to worka można właściwie wrzucić wszystkich wrzeszczących, łojących ostro na perkusjach i gitarach, którzy rozpoczęli działalność po 1999 roku. A Encyklopedia pozostanie ciekawostką, dzięki której poznałem historię zespołów słuchanych przeze mnie, a dotąd nieznanej.


In Rock, 2002
Przekład: Lesław Haliński

2 komentarzy:

{ muzykobloger } at: 2 lutego 2011 01:26 pisze...

O nu-metalu co nieco wcześniej czytałem. Zresztą, jakiś czas temu na stronie głównej muzyka.interia.pl był nawet artykuł na temat tego gatunku. Aż trudno uwierzyć;-)

Pewnie gdyby encyklopedia powstała, dajmy na to, w roku 2010, to takie Linkin Park byłoby wymienione jako pierwsza liga, przynajmniej ze względu na niebagatelną liczbę sprzedanych fonogramów. Swoją pozycję (tym razem już nie tylko za sprawą dobrej sprzedaży) umocnili przez te nieuwzględnione w encyklopedii lata także m.in. System Of A Down czy Disturbed. A za to Limp Bizkit coś wypadło z obiegu (chociaż gdzieś tam czytałem, że niby mają w końcu coś wydać, ale kto wie, jaka jest prawda).

Ja lubię sięgać po książki o muzyce i papierową prasę muzyczną (internet mi nie wystarcza) - lubię wiedzieć, co "znawcy" mają do powiedzenia na dany temat. Czasem potrafią zirytować człowieka;-] Ja już samo przeglądanie stron poświęconych muzyce uznaję za przyjemną czynność. Szkoda, że w Polsce jest tak mało w miarę ciekawych książek i gazet muzycznych...

{ muzykowisko } at: 2 lutego 2011 15:40 pisze...

Swego czasu popularne było też Guano Apes, o którym w encyklopedii autor pisze dość oszczędnie, a które rozpadło się (podobno nagrywają płytę...). Z obiegu wypadł także Korn, co prawda w ubiegłym roku powrócił wysoko ocenianym albumem, ale nie jestem do niego przekonany.

Na półce czekają jeszcze książki o Ozzym, Grzegorzu Ciechowski, Grabażu oraz o Kulcie :) A w planach Niemen i wkrótce (może jeszcze w lutym ;) już przeczytane dzieło W. Weissa o utworach Pink Floyd

Prześlij komentarz

 

Copyright © 2010 • Muzykowisko • Design by Dzignine,