Słucham muzyki, a nie gatunków L.U.C

STAR GUARD MUFFIN - Szanuj

Tym razem będzie trochę reggae, którego nie spodziewałem się, gdyż na tym gatunku znam się tak samo jak na death metalu; ale wyzwanie przyjmuję - na blogu zamieszczam to, co wpadnie mi w ręce, to czego słucham i to, co warte jest polecenia (tu) lub wręcz przeciwnie (tu).

Kamil Bednarek - na te słowa nastolatki pewnie piszczą niemiłosiernie. Mnie nic nie mówiło do momentu, gdy dowiedziałem się, że jest uczestnikiem/finalistą/może nawet laureatem programu "Mam talent", czyli miksu "Idola" i "Tańca bez gwiazd". Pierwsze moje skojarzenie to: "gość wystąpił w tv, zaprezentował swój talent, szybko nagrał płytę i teraz zbija kasę na zdobytej popularności". Po części na pewno tak jest - nie wyobrażam sobie, aby debiutujący zespół z Brzegu mógł po 10 tygodniach sprzedaży albumu, nadal znajdować się tak wysoko na liście OLIS (trzecie miejsce)! Nie wydaje mi się również, żeby płytę reggae kupowali ludzie, którzy na co dzień takiej muzyki nie słuchają, jeśli nie tylko dlatego, że widzieli wokalistę w TVN.

Ad rem. Album otwiera mocnym uderzeniem Dancehall queen, który szybko zmienia się chwilami w klimaty jamajskie. W kolejnych utworach jest trochę marszowo, trochę chilloutowo, trochę marząco, ale zawsze jest charakterystyczne dla reggae bujanie. Tematy typowe dla granego gatunku - nie martw się, nie poddawaj, ciesz się chwilą, spójrz jak piękny jest świat, wypal zioło, idź na imprezę, chwytaj jak najwięcej z życia, kochaj innych ludzi. Po kilku przesłuchaniach na wyróżnienie zasługują Dancehall queen, który zdążył  mnie znudzić, zaś Sometimes, Pół żartem, 1 2 w górę ręce, Nikt o tym nie wie, które nadal czarują oraz Szanuj z interesującym podkładem gębowo-językowym.
Star Guard Muffin już zawsze będzie kojarzony z jego wokalistą i jego głosem. A głos ma on ciekawy - śpiewa bez wysiłku, zwalnia, przyspiesza, przeciąga, skraca - wszystko wychodzi tak po prostu, jakby śpiew był czymś naturalnym dla Bednarka. A płyta... Nie powala, ale też nie jest beznadziejna - kolejny album na rynku dla pozytywnie nastawionych do życia, który słusznie jest na 3 miejscu listy OLIS :)

4 komentarzy:

{ muzykobloger } at: 20 lutego 2011 09:14 pisze...

Bednarek zajął w "Mam talent" 2. miejsce. Co ciekawe, płyta wydana została jeszcze w trakcie jego uczestnictwa w programie, przez co Kamil promował ją w najlepszym czasie antenowym w jednej z największych stacji TV w kraju. Taka strategia okazała się strzałem w dziesiątkę. Przeważnie uczestnicy programów typu talent show wydają się albumy jakiś czas po zakończeniu programu, a jeżeli nastąpi to w zbyt odległym od finału czasie, wtedy ich popularność zdaje się już mocno przygaszona, co oczywiście wpływa negatywnie na sprzedaż i medialną wrzawę wokół takiej płyty. Ciekaw jestem, jak długo będzie się utrzymywać popularność Bednarka, biorąc pod uwagę, że interesuje się nim szczególnie intensywnie najbardziej niestały target, na co z kolei wskazuje ostatnio zaobserwowana przeze mnie okładka "Bravo".
Albumu słuchałem. Za reggae nie przepadam, ale myślę, że to w miarę przyzwoite wydawnictwo. Poświęciłem mu jednak zbyt mało czasu, by rzetelnie się na jego temat wypowiedzieć.

Anonimowy at: 13 listopada 2011 00:23 pisze...

Szacunek za bezstronność i słuch muzyczny dala autora. Jestem starym koneserem muzy. Płytę SGM kupiłem i epkę też z 2 powodów. Wokal Bednarka i to jak nim operuje zafascynował mnie mocno. Nie ma znaczenia czy śpiewa reggae (raczej mało słucham). Drugi powód to pomyślałem sobie - cholera - zakraczą, rozszarpią, zwalcują. A ja jeszcze mam nadzieję na rozwój tej formacji i bardzo mnie to ciekawi jak pójdzie dalej. Taka inwestycja, której chyba nie będę żałował.

{ muzykowisko } at: 20 listopada 2011 22:10 pisze...

Ja znowu nie słyszałem ich EPki Jamaican Trip, a z tego co mówił kolega siedzący trochę w reggae jest to przeciętne wydawnictwo, ale jak tylko znajdę chwilę czasu, to sięgnę po nią i zamieszczę jakąś notkę. Bednarka cenię za głos, ale, tak jak napisał powyżej muzykobloger - najbardziej zainteresowany jest nim najbardziej niestała część publiczności. Jednak z drugiej strony, obserwując to co dzieje się z innymi gwiazdami programów pokroju "Mam talent" czy "X-Factor" to widzę, że mają oni grupkę zagorzałych fanów, wręcz, sądząc po wypowiedziach samych "artystów", są w śród nich fanatycy. A zmierzam do tego, że i Bednarek ma z pewnością taką grupkę nastolatek, które rzekomo jeżdżą za nim po całej Polsce (wszak EP dotarła do 3. miejsca OLiSu). Tylko jak długo? Dłużej niż będzie trwała ich nastoletniość?

Anonimowy at: 3 grudnia 2011 09:07 pisze...

Jeśli mogę dodać jeszcze jedną uwagę: Bednarek ma dużą przewagę posiadając własny dobrze rozwijający się zespół instrumentalistów. Po drugie sam pisze teksty i tworzy muzykę, którą chłopcy z zespołu aranżują. Ostatnio Skromnie to nazwę "ogrywają" sobie na koncertach nowy utwór "Fly away" - i powiem szczerze nie sądziłem, że w ciągu roku zrobią aż taki skok jakościowy. To wskazuje, że warto poważniej zastanowić się nad potencjałem tej formacji. Z przyjemnością obserwuję ich rozwój. Czy mi się wydaje - czy ich muzyka zaczyna być zalążkiem "progresywnego reggae"?

Prześlij komentarz

 

Copyright © 2010 • Muzykowisko • Design by Dzignine,